Pora na Przygodę! Wiki
Advertisement
Pora na Przygodę! Wiki

[Rzut na Domek na Drzewie.]

(Finn i Jake grają na BMO w "Sumo Scootz" na kanapie. Na ekranie ukazuje się menu główne, następnie rozgrywka gracza (Jake) z przeciwnikiem (Finn) na okrągłym polu trawy, gdzie przeciwnik zostaje strącony.)

BMO: Sumo Wyścig! Łułułułułu... Wygrałeś!

(Jake z triumfem unosi kontroler, podczas, gdy Finn leży na kanapie wyraźnie przygnębiony. Przybliża się do Finn'a, przywdziewając kształt pośladków, a następnie macha nimi i lekko trąca przed chłopakiem.)

Jake: Taak! I setne zwycięstwo z rzędu! Kto jest mistrzem? Wszystko gra, Finn? Wciąż masz doła z powodu Królewny Ognia?

(Finn potakująco macha głową.)

Jake: Hmm... wiem, co Ci pomoże - Babski wieczór "po męsku".

(Siada na kanapie i przyjacielsko obejmuje ramieniem Finn'a.)

Jake: Najpierw pójdziemy do salonu zrobić Ci paznokcie i... zaraz, nie... skoczymy do sklepu i kupimy Ci kapelusz, a potem...

(Odgłos spuszczanej wody w toalecie. Zaskoczony Jake ukrywa się pod siedziskiem.)

Jake: Aaa... to złodziej...!

(Finn i Jake podchodzą do łazienki, skąd pochodzi dźwięk, po czym Finn "z kopa" otwiera drzwi. "Złodziejem" okazuje się Lodowy Król, który stoi przy umywalce i pielęgnuje brodę. Wszyscy krzyczą z szoku.)

Finn, Jake: Lodowy Król!

(Podchodzą do niego z zamiarem wypędzenia go, jednak odsuwają się, gdy Simon odzywa się.)

Lodowy Król: Nie możecie chwilę poczekać?

Finn: Egh... Czemu zasmradzasz nam dom?

Lodowy Król: Nie dostałeś SMS'a? Pisałem, że u was zaha... (wyciąga swój Bananowy Telefon, tym razem z zawieszką pingwina) ... aaa, nie doszedł. Przygarnij mnie na jakiś czas, w końcu to przez Ciebie nie mam domu. 

Finn: Noo... 

Lodowy Król: Twoja świrnięta była zniszczyła Moje Królestwo.

(Finn mruczy.)

Lodowy Król: Okłamałeś wszystkich... pamiętasz, Finn?

Jake: Nie możesz tu zamieszkać. Będziesz zakłócać nasz błogostan!

(Simon wyciąga z torby odświeżacz powietrza i rozpryskuje go po łazience. Finn i Jake kaszlą.)

Lodowy Król: Zostanę, póki pingwiny nie naprawią szkód. Oddałem Gieniowi władzę.

(Lodowe Królestwo, wzgórze. Gienio z nałożoną koroną Króla stoi na dwóch innych pingwinach i dzięki mocom korony, tworzy wymyślne figury z lodu.)

Lodowy Król: Będzie fajnie.

Finn: Królewna nie jest świrnięta.

Lodowy Król: Jesteś ślepy... ślepy! Nie ma jej tutaj?

Finn: Nie.

Lodowy Król: Uff...

Finn: Stwierdziła, że chce pobyć sama. 

(Wychodzi.)

Jake: Tak... ach, te związki...

Lodowy Król: Heh, pamiętasz nasze małżeństwo?

[Rzut na las.]

(Z głębi lasu unosi się dym. Królewna Ognia siedzi przy sadzawce i spala swoimi włosami źdźbła trawy, powodując owy dym. Nagle się smuci, a następnie wpada we wściekłość.)

Królewna Ognia: Ech, nic nie rozumiem!

(Uspokaja się i zarazem kuli się. Pajączek, zwisając na nici pajęczyny, chce jej wysłuchać. Królewna zauważa go.)

Królewna Ognia: Wiesz... myślałam, że Finn'owi można zaufać, a jednak mnie zdradził.

(Pajączek kręci z empatią głową.)

Królewna Ognia: Po co ludzie mają sekrety?

(Dziewczyna wydziela intensywne ciepło, przez co Pajączek wraca z powrotem.)

Królewna Ognia: Tak było w Królestwie Ognia. Istna tragedia Szekspira. Myślałam, że tutaj jest inaczej... Dlaczego muszę się tak czuć? (Słyszy dźwięk podobny do świerszcza.) I co to za hałas!?

(Królewna wstaje i patrzy się uważnie. Widzi, jak Pajączek się wspina po niewidzialnej sylwetce Królewny Balonowej i który zostaje odstraszony. Phoebe patrzy się ze zdziwieniem na sylwetkę KB, która po chwili staje się widzialna.)

Królewna Balonowa: Ech... hej, udawaj, że mnie tu nie ma...

Królewna Ognia: Czy Ty mnie szpiegujesz?

Królewna Balonowa: Co? Oczywiście, że nie...

(Przypadkowo niewidzialne kamery wokół dziewcząt stają się widzialne. Bonnibel wyłącza ich widzialność swoim zegarkiem.)

Królewna Balonowa: Prowadzę obserwację naukową... Stanowisz zagrożenie, Królewno. Twoje emocje mają niszczycielską moc, ale jeśli pozwolisz mi przeprowadzić pełną analizę swojej osobowości, będę mogła wyizolować i stłumić te... agresywne odruchy.

Królewna Ognia: Więc... za pomocą nauki, będziesz potrafiła sprawić, żebym nie czuła się źle?

Królewna Balonowa: Eem... tak, mniej więcej.

Królewna Ognia: Więc Ci pomogę.

Królewna Balonowa: Serio?

Królewna Ognia: Tak... zrobię, co będzie trzeba.

Advertisement